Ładowanie...

Dailychain logo
Wpisz hasło i naciśnij enter

Jak "wieloryby" radzą sobie w czasie bessy? Jak ją przetrwać?

Profilowe autora Redaktor

Redaktor

08 lutego 2023

post miniature

Udostępnij

Osoby, które zaczynają inwestować w kryptowaluty, zadają sobie pytanie, jak zarobić na tak zmiennym rynku. To szczególnie ważne w czasie bessy. Najprostszą metodą jest obserwowanie tego, co robią na nim najwięksi inwestorzy, czyli tzw. wieloryby. Umożliwia to technologia blockchain.

Giełdowa bessa

Bessa to czas, w którym wyceny danych aktywów spadają. Dla jednych (tych mniej doświadczonych) inwestorów to okres kojarzący się więc ze stratami. Lepiej rozumiejący rynek widzą jednak, że to też ta część cyklu koniunkturalnego, która sprzyja inwestowaniu. 

Bessa kryptowalut

Historia kryptowalut to – tak jak w przypadku każdego waloru – wzrosty i spadki kursów, czyli innymi słowy następujące na przemian hossy i bessy.

Przykładowo, pod koniec 2013 r. kurs bitcoina osiągnął poziom aż 1200 USD, ustanawiając tym samym swoje nowe ATH (skrót od all-time high, z ang. najwyższa wartość wszech czasów). Rok 2014 stał pod znakiem spadków. Kolejne ATH kurs wyrysował potem na wykresie w 2017 r. (20 000 USD), a ostatnie do tej pory w 2021 r. (ok. 70 000 USD).

Jak więc widać, bessa krypto jest okresem, w czasie którego warto kupować tanie aktywa (w tym wypadku kryptowaluty), by sprzedawać je w czasie hossy. 

Bessa kryptowaluty i wieloryby

Jedną z najlepszych metod inwestowania na rynku kryptowalut jest obserwowanie tego, jak w czasie poszczególnych etapów cyklu zachowują się wieloryby. 

Zacznijmy jednak od wyjaśnienia tego, kim jest kryptowalutowy wieloryb.

Inwestorzy kryptowalut są często w dość specyficznej nomenklaturze rynkowej porównywani do różnych istot, które żyją w morzach i oceanach. Chodzi o podział dotyczący tego, ile dany inwestor posiada bitcoinów. W blockchainowej przestrzeni mamy więc:

  • krewetki – mają w swoim portfelu mniej niż 1 BTC,
  • kraby – posiadają od 1 do 10 BTC,
  • ośmiornice – przechowują w portfelu inwestycyjnym od 10 do 50 BTC,
  • ryby – są właścicielami od 50 do 100 BTC,
  • delfiny – przechowują od 100 do 500 BTC,
  • rekiny – mają od 500 do 1000 BTC,
  • wieloryby – hodlują od 1000 do 5 000 BTC,
  • humbaki – posiadają aż 5 000 BTC i więcej.

Najczęściej w mediach mówi się o tych przedostatnich, czyli wielorybach. Dzieje się tak z powodu przekonania, że to właśnie ta grupa inwestorów w największym stopniu wpływa na kurs bitcoina

Powód powyższego jest oczywisty. Wieloryby są w branży kryptowalut odpowiednikami inwestorów, którzy na rynku akcji posiadają bardzo duże ilości danych papierów wartościowych. Ktoś uzbrojony w ogromne ilości takich aktywów może w prosty sposób np. obniżyć kurs bitcoina, sprzedając w krótkim czasie spore ilości BTC. W analogiczny sposób ma także możliwość bronienia ceny, stawiając na poszczególnych poziomach na giełdach „mury” z BTC, które bronią przed dalszymi spadkami. 

Warto też od razu dodać, że blockchain umożliwia analizowanie składu największych portfeli w sieci, ale niekoniecznie sprawdzenie tego, kto za nimi stoi. Dlatego też zawsze należy mieć na uwadze, że niektóre z wielorybów czy humbaków to giełdy kryptowalut, które przechowują środki swoich klientów, a nie pojedynczy inwestorzy czy firmy obracające cyfrowymi aktywami.

Kto ma najwięcej bitcoinów?

Jeśli chodzi o prywatnych inwestorów za jednych z największych posiadaczy bitcoinów uchodzą bracia Cameron i Tyler Winklevoss. Według szacunków mediów posiadają ok. 70 000 BTC.

Humbakiem jest z pewnością Michael Saylor, współzałożyciel i były dyrektor generalny  MicroStrategy, czyli firmy, która także inwestuje w bitcoiny. On sam przechowuje na swoich portfelach ok. 17 700 coinów.

Ciekawym przykładem jest inwestor Tim Draper. W 2014 roku U.S. Marshals Service zorganizowało kilka aukcji bitcoinów, które zostały przejęte z Silk Road, darkwebowego rynku, na którym za BTC można było kupować nielegalne towary. Draper nabył na aukcji 30 tys. BTC za 19 mln dolarów. 

Spore ilości BTC posiada też rząd Salwadoru. Władze tego kraju uznały w 2021 r. bitcoina za środek płatniczy. Zgodnie z polityką tamtejszego rządu cyklicznie kupują też BTC. Według portalu Portfolio Tracker Salwador wydał do tej pory ponad 107 milionów dolarów na zakupy bitcoinów. Dziś kryptowaluty te są warte tylko 45,7 miliona dolarów.

Wiadomo, że niemałe ilości kryptowalut, które zostały skonfiskowane przestępcom, pozostają w posiadaniu służb USA czy Bułgarii.

Z prywatnych firm należy wymienić MicroStrategy (w bilansie ma już sporo ponad 100 000 USD), Teslę (obecnie posiada ok. 9700 BTC) czy Galaxy Digital (ponad 16 000 USD).

Co robią wieloryby w czasie bessy?

Tak jak wspomnieliśmy na początku, warto jest analizować to, jak wieloryby zachowują się w czasie bessy

W ramach swoich analiz on-chain sprawę analizuje Glassnode. Firma zauważyła, że dno bessy występuje mniej więcej w czasie akumulacji bitcoinów przez instytucje, doświadczonych inwestorów i właśnie wieloryby.

W swoim raporcie z października 2022 r. Glassnode wskazało na skok aktywności wielorybów. Te wypłacały BTC z giełd, co sugeruje wspomnianą akumulację (skoro duzi gracze nie chcą trzymać środków na platformach handlowych, oznacza to, że nie planują nimi na bieżąco obracać i przygotowują się do hodlowania). Wypłaty BTC wielorybów z giełd osiągnęły wówczas poziom aż 15,7 tys. BTC. Wtedy było to najwięcej od czerwca 2022 r. 

Powyższe pokazuje nam, że wieloryby bessę wykorzystują do wchodzenia na rynek i zabezpieczenia aktywów. Czekają na hossę.

Inne ciekawe zjawisko zauważono w listopadowym raporcie Glassnode. Firma wyliczyła, że przy cenie BTC na poziomie około 16 000 USD po raz pierwszy od marca 2020 r. kohorta wielorybów rejestrowała niezrealizowaną stratę. Część z dużych inwestorów sprzedawała nawet swoje BTC.

Sprzedawanie BTC przez „starych wyjadaczy jest często sygnałem zmniejszonego przekonania, strachu i kapitulacji wśród tej bardziej doświadczonej kohorty” – zauważono w dokumencie.

Wnioski dla mniejszego inwestora

Jakie więc wnioski płyną z tego, jak w czasie bessy zachowują się wieloryby? Przede wszystkim widać, że kumulują bitcoiny właśnie w okresie spadków, czyli wtedy, gdy te są relatywnie tanie.

Jak sugeruje Glassnode fakt, że część dużych graczy zaczyna być stratna i nawet sprzedawać ze stratą swoje kryptowaluty, jest oznaką tego, że dno bessy jest za nami lub jest blisko. Taką sytuację mamy obecnie – pod koniec 2022 r. Z perspektywy czasu może okazać się, że to idealny czas na powrót na rynek cyfrowych aktywów.

Więcej artykułów z sekcji Wiedza: dailychain.io

TAGI:
Advertisements