Ładowanie...

Dailychain logo
Wpisz hasło i naciśnij enter

Dowiemy się, kto poręczył za Sama Bankmana-Frieda?

Profilowe autora JaroslawCzarnecki

Jarosław Czarnecki

31 stycznia 2023

post miniature

Udostępnij

Nazwiska poręczycieli Sama Bankmana-Frieda, którzy pomogli mu wyjść z więzienia i trafić do aresztu domowego, powinny zostać upublicznione, ocenia sędzia.

Kto pomógł Bankmanowi-Friedowi?

Wiele osób jest oburzonych tym, że były dyrektor generalny FTX, Sam Bankman-Fried, nie trafił w USA do więzienia i czeka na wyrok w areszcie domowym w posiadłości swoich rodziców. Pomogli mu w tym m.in. dwaj poręczyciele, których nazwisk dotąd nie znamy. Ich personalia mogą jednak zostać ujawnione w przyszłym miesiącu po niedawnym orzeczeniu sędziego okręgowego Stanów Zjednoczonych Lewisa Kaplana.

Kaplan przychylił się do wspólnej petycji ośmiu mediów (m.in. Bloomberga i Reutersa), które domagają się ujawnienia nazwisk tych dwóch osób.

Sędzia dał jednak prawnikowi Bankmana-Frieda czas do 7 lutego na zakwestionowanie jego decyzji. Sąd sam przyznał, że „apelacja jest prawdopodobna”. 

Przypomnijmy że Bankman-Fried został zwolniony ze „zwykłego” aresztu w grudniu po tym, jak dwie nieznane osoby podpisały weksel o wartości 250 milionów USD. Oprócz nich poręczenie podpisali rodzice Bankmana-Frieda, Joseph Bankman i Barbara Fried.

Adwokaci z Davis Wright Tremaine LLP, działający w imieniu gigantów medialnych, twierdzą, że „prawo opinii publicznej do poznania poręczycieli Bankman-Fried przeważa nad ich prawami do prywatności i bezpieczeństwa”.

Atak na dom, w którym przebywa Bankman-Fried

Prawnicy Bankmana-Frieda są jednak innego zdania. Uważają, że upublicznienie personaliów sprawi, że poręczyciele będą zagrożeni. Już teraz rodzice byłego szefa FTX otrzymują groźby.

Jak wiadomo, nie chodzi już tylko o groźby, ale realne, fizyczne ataki. Niedawno dowiedzieliśmy się, że w pobliżu domu, w którym przebywa były dyrektor generalny FTX, podjechało trzech mężczyzn. Wjechali oni samochodem w metalową barykadę przed posiadłością rodziców Bankmana-Frieda. Grozili ochronie tym, że ta nie będzie w stanie uratować byłego CEO upadłej giełdy. Odjechali jednak na tyle szybko, że ochroniarze nie zdążyli zarejestrować liczb i liter z tablicy rejestracyjnej pojazdu.

Na ostateczny wyrok Bankman-Fried poczeka do jesieni tego roku. Grozi mu aż 115 lat pozbawienia wolności. Przy maksymalnej karze spędzi więc w zakładzie karnym resztę życia.

Źródło: s3.documentcloud.org

Więcej newsów na dailychain.io

Advertisements