Changpeng Zhao trafił do więzienia. Co dalej z byłym CEO Binance?
Redaktor
03 czerwca 2024
Założyciel i były dyrektor generalny giełdy kryptowalut Binance przed weekendem zgłosił się do placówki penitencjarnej, aby rozpocząć odbywanie swojego wyroku pozbawienia wolności. Changpeng Zhao spędzi za kratami 4 miesięce, co oznacza, że wyjdzie na wolność w okolicach października.
Jest to pokłosie wyroku, jaki został wydany przez sędziego Richarda Jonesa w dniu 31 kwietnia w następstwie przyznania się przedsiębiorcy do nieprzestrzegania przepisów dot. przeciwdziałaniu praniu pieniędzy na jego platformie do handlu kryptowalutami.
Changpeng Zhao odsiadując wyrok za murami więzienia w Lompoc jest zarazem najbogatszym z więźniów w Stanach Zjednoczonych.
Changpeng Zhao za kratami
Sytuacja związana z uwięzieniem założyciela największej na świecie giełdy kryptowalut diametralnie różni się od tego, co wydarzyło się w przypadku Sama Bankmana-Frieda, którego czeka blisko ćwierć wieku więzienia.
Changpeng Zhao przyznał się do złamania tajemnicy bankowej poprzez nie wprowadzanie odpowiednich procedur weryfikacji klientów swojej giełdy i zgodził się zawrzeć ugodę z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości.
Przedsiębiorca w ramach niej ustąpił z roli dyrektora generalnego Binance i odszedł z firmy. Ponadto zapłacił karę wysokości 50 milionów dolarów. Teraz natomiast rozpoczęła się jego czteromiesięczna odsiadka w jednym z więzień o niskim poziomie bezpieczeństwa.
Na dany moment jest on najbogatszą osobą, która została osadzona w tego typu placówce na terenie Stanów Zjednoczonych. Jego majątek wynosi bowiem 36,5 miliarda dolarów.
Cztery miesiące odosobnienia to dla niektórych koniec świata, a dla innych sposób na uporządkowanie myśli w głowie i wykorzystanie tego czasu na realizację zaległych planów.
Changpeng Zhao przed udaniem się do więzienia komunikował za pośrednictwem X, że zamierza w tym czasie podjąć próbę napisania książki. Miałaby ona dotyczyć jego drogi kariery od pracownika jednej z sieci fastfoodów do szefa giganta na rynku kryptowalut.
Placówka, w której przebywa przedsiębiorca, jest przystosowana dla osadzonych, którzy dopuścili się przestępstw w głównej mierze “umysłowych”, czyli na tle finansowym czy prawnym, a nie morderstw czy innych tego typu zbrodni.
Zhao więc raczej nie będzie musiał obawiać się o swoje bezpieczeństwo i nie będzie zamknięty przez większość czasu w ciasnej celi w towarzystwie typów spod ciemnej gwiazdy.
Co jednak będzie robić Zhao po opuszczeniu więziennych murów? Przede wszystkim w dalszym ciągu zamierza rozwijać swój nowy projekt dot. edukacji młodzieży. Chodzi o jego interaktywną platformę o nazwie “Giggle Academy”.
Bohater, na którego nie zasługujemy?
W świetle prawa CZ dopuścił się złamania przepisów, za które przybito mu łatkę przestępcy. Czy jednak faktycznie jest on oszustem na miarę wspomnianego SBFa, który zdefraudował środki klientów swojej giełdy na około 10 miliardów dolarów?
Nie do końca. Ugoda Binance z Departamentem Sprawiedliwości była krokiem w tył, który pozwoli całej branży kryptowalut nabrać rozbiegu i przebić się przez trudności na tle regulacyjnym.
Zdaniem większości osób Zhao w pewnym stopniu przyczynił się do uratowania Binance przed ewentualnym załamaniem się giełdy. Przypomnijcie sobie, co działo się z rynkiem kryptowalut, gdy FTX ogłosiło bankructwo.
Załamanie się największej tego typu giełdy na świecie mogłoby oznaczać jeden z najczarniejszych dni w historii kryptowalut, który również dałby się odczuć po kieszeniach inwestorów z innych rynków.
Źródło: The Block
Więcej newsów na dailychain.io