Oszustwo "pig butchering" na Tinderze - czy Binance poniesie konsekwencje?
Zuzanna Kwiecień
23 maja 2023
Kobieta, której oszust z Tindera skradł 8 milionów dolarów, jest kolejną ofiarą perfidnego pig butcheringu – podstępnego oszustwa, które wykorzystuje relacje międzyludzkie jako narzędzie do wyłudzania pieniędzy. Czy giełda Binance poniesie konsekwencje kradzieży?
Pig butchering na Tinderze
Pewien czas temu, kobieta z Teksasu padła ofiarą przemyślnego oszustwa, w którym mężczyzna poznany na aplikacji randkowej Tinder wyłudził od niej ogromną sumę pieniędzy, wynoszącą aż 8 milionów dolarów. Oszust, podszywając się pod eksperta inwestycyjnego, przekonał poszkodowaną do zakupu kryptowalut na giełdzie kryptowalutowej Binance. Bez podejrzeń kobieta przekazała swoje środki oszustowi w nadziei na szybki zysk, jednak nieświadomie stała się ona celem przebiegłego “pig butcheringu” (uboju świń).
Oprawca nie tylko wykorzystał jej zaufanie, ale również manipulował jej emocjami, tak żeby skłonić ją do zainwestowania jeszcze większej sumy pieniędzy. Poszkodowana obwiniła spółkę Binance Holdings, która nie miała żadnego związku z tym przestępstwem.
Dowiedz się więcej o oszustwach internetowych: „Ubój świń” — nowa metoda przestępców na kradzież kryptowalut
Kto jest winny?
W wyniku rozpatrzenia sprawy oszustwa, 22 maja amerykański sędzia okręgowy, Amos Mazzant, wydał orzeczenie, które jednoznacznie stanowi, że wiodąca na świecie giełda kryptowalut, Binance, nie miała żadnego udziału w wyłudzeniu środków, których ofiarą padła kobieta z Teksasu. Divya Gadasalli, zgłaszając swoje doniesienie, opowiedziała o romantycznej relacji, którą nawiązała z mężczyzną z Tindera pod pseudonimem „Jerry Bulasa”.
Oszust zdobył jej zaufanie i skłonił ją do dobrowolnego przekazania mu ponad 8 milionów dolarów. Chociaż sprawca korzystał z usług Binance do konwersji walut fiducjarnych na kryptowaluty, sędzia jednoznacznie stwierdził, że giełda nie miała żadnego związku z tą sprawą. To orzeczenie stanowi ważny punkt zwrotny w dochodzeniu sprawiedliwości i wyklucza odpowiedzialność Binance w przypadku tego oszustwa.
Decyzja sędziego Mazzanta stanowi niewątpliwą ulgę dla giełdy Binance, która nadal pozostaje w ogniu amerykańskich regulatorów finansowych i ich długotrwałych batalii prawnych. Pomimo oskarżeń wobec platformy, sędzia wyraźnie stwierdził, że powódka nie przedstawiła żadnych konkretnych faktów potwierdzających zaangażowanie Binance w tę sprawę, a także nie potrafiła udowodnić, że sąd ma jurysdykcję nad tą firmą. Mimo że istnieje wzmianka o przekształceniu skradzionych pieniędzy w kryptowaluty przy użyciu Binance, nie ma żadnych dowodów na to, że transakcje te miały jakikolwiek związek z Teksasem. To z pewnością stanowi małe zwycięstwo dla Binance, które jednak musi wciąż stawić czoła przeciwnościom ze strony amerykańskiego systemu regulacyjnego.
Więcej newsów na dailychain.io