KuCoin trzyma prawie jedną piątą swoich rezerw w tokenie KCS

Po nagłym upadku giełdy kryptowalut FTX platformy kryptowalutowe chcą powstrzymać panikę bankową upubliczniając swoje Proof-of-Reserves. Wiadomo już, jak wyglądają rezerwy topowej giełdy. Czy użytkownicy KuCoin mają się czego obawiać?

Dowody rezerw giełdy KuCoin

Na początku listopada giełda KuCoin obiecała, że opublikuje dowody swoich rezerw, nazywane inaczej Proof-of-Reserves. Są to dokumenty pozwalające klientom na zweryfikowanie, czy dostawca usług spełnia standardy dotyczące odpowiedzialności finansowej. Dzięki takim audytom użytkownicy giełd kryptowalutowych mogą rozpoznać czy firmy są bezpieczne, czy nie grozi im niewypłacalność w momencie kryzysu.

Po ujawnieniu swoich “PoR” giełda KuCoin spotkała się z falą krytyki. Otóż według wykazanych dokumentów opisujących rezerwy firmy na jaw wyszedł fakt, iż „KuCoin posiada prawie jedną piątą swoich rezerw w KCS, własnym tokenie giełdowym. Jeśli odsetek ten zacznie szybko rosnąć, może to stać się powodem do niepokoju, podobnie jak niepłynny FTT stanowił większość bilansu FTX.” – informuje platforma zajmująca się badaniami oraz analizą zasobów cyfrowych, The Block Research.

Czy użytkownicy KuCoin mogą obawiać się niewypłacalności?

Według dokumentów dostarczonych przez firmę, natywny token giełdy zajmuje trzecie miejsce w rankingu zasobów, licząc aż 18,83%. Oznacza to, że KuCoin może być drugim co do wielkości posiadaczem tokenów KCS.

Sprawa nie budziłaby kontrowersji gdyby nie fakt, że takż upadła giełda FTX operowała wielkimi zasobami swoich tokenów, posiadając tym samym ulokowane w nich środki użytkowników.

Temat skomentował CEO giełdy, Johnny Lyu na Twitterze – „od czasu powstania w 2017 roku KuCoin zawsze przestrzegał długoterminowej strategii biznesowej i strategii biznesowej wolnej od ryzyka. Pomogło nam to przejść przez cykle niedźwiedzi i zawirowania na rynku oraz kontynuować wzrost”.

Źródło: ZyCrypto

Więcej newsów na dailychain.io