Jeden z twórców AI teraz przed nią ostrzega
Jarosław Czarnecki
02 maja 2023
Dr Geoffrey Hinton przez wiele lat pracował nad sztuczną inteligencją. Teraz jednak twierdzi, że technologia ta może być niebezpieczna.
Stworzył AI, teraz się jej obawia
Dr Hinton jest nazywany „ojcem chrzestnym sztucznej inteligencji”. W pewnym momencie zrezygnował jednak ze swojego stanowiska w Google, by móc bardziej otwarcie mówić o potencjalnych zagrożeniach związanych z tą nową technologią. Dodajmy, że przed swoim odejściem przez ponad dekadę pracował w Google nad algorytmami uczenia maszynowego. Zyskał swój przydomek dzięki wieloletniej pracy nad sieciami neuronowymi.
W tweecie z 1 maja Hinton wyjaśnił, że odszedł z Google, „aby móc mówić o niebezpieczeństwach związanych ze sztuczną inteligencją”. Z kolei w wywiadzie dla The New York Times przyznał, że AI może posłużyć do siania dezinformacji – zalewania sieci fake’owymi zdjęciami, filmami i tekstami. Poziom zaawansowania tej technologii sprawi, że wiele osób „nie będzie już w stanie wiedzieć, co jest prawdą”.
To jednak nie koniec. Hinton obawia się też, że w przyszłości sztuczna inteligencja może stanowić zagrożenie dla ludzkości, ponieważ na podstawie ogromnych ilości analizowanych danych, jakie pozyska, nauczy się nowych zachowań. Wpisuje się to w szerszą debatę nt. sztucznej inteligencji, która – zdaniem wielu – może prześcignąć ludzi w wielu kwestiach.
Ekspert wyraził również zaniepokojenie trwającym obecnie wyścigiem zbrojeń na rynku AI. Sam ma wyrzuty sumienia związane z tym, że brał w nim udział. „Pocieszam się normalną wymówką: gdybym tego nie zrobił, zrobiłby to ktoś inny”, dodał.
Czy jest się czego obawiać?
Pytanie, czy faktycznie jest się czego obawiać. W ostatnich miesiącach regulatorzy i znani dyrektorzy z branży technologicznej również wielokrotnie wyrażali swoje zaniepokojenie rozwojem sztucznej inteligencji. W marcu ponad 2600 ekspertów podpisało list otwarty, w którym apelowano o tymczasowe wstrzymanie rozwoju sztucznej inteligencji, powołując się na „poważne zagrożenia dla społeczeństwa i ludzkości”. Z kolei Unia Europejska chce regulować ten młody rynek i klasyfikować narzędzia AI na podstawie ich „poziomu ryzyka”.
Jak na razie zobaczyliśmy tylko mały wycinek możliwości AI dotyczący siania dezinformacji. W sieci krążyły niedawno zdjęcia aresztowanego Donalda Trumpa, które na pierwszy rzut oka wyglądały bardzo realistycznie. Wszystko miało miejsce w czasie, gdy były prezydent faktycznie mógł zostać aresztowany z powodu słynnej afery związanej z jego domniemanym romansem i sfałszowaniem dokumentacji finansowej.
Z drugiej strony, AI może też pomóc w rozwoju edukacji. W tym kierunku podąża Binance.
Źródło: nytimes.com
Więcej newsów na dailychain.io