Ładowanie...

Dailychain logo
Wpisz hasło i naciśnij enter

Władze Florydy nie chcą CBDC

Profilowe autora JaroslawCzarnecki

Jarosław Czarnecki

22 marca 2023

post miniature

Udostępnij

Gubernator Florydy, Ron DeSantis, zaproponował wprowadzenie w stanie zakazu używania CBDC. Jego zdaniem cyfrowa waluta banku centralnego to zagrożenie dla wolności i prywatności.

Ron DeSantis jest przeciwnikiem CBDC

Jak na razie swoje CBDC mają Chiny. Nad cyfrowym rublem pracuje też Rosja. Wiele wskazuje na to, że antyamerykański blok geopolityczny stawia na tego typu rozwiązania, które mogą zrewolucjonizować handel transgraniczny i stanowić zagrożenie dla dolara.

USA jak na razie nie pracują nad cyfrowym dolarem. Mimo tego temat CBDC wzbudza w kraju spore kontrowersje. Gubernator Dakoty Południowej, Kristi Noem, zawetowała ostatnio ustawę, która miała w założeniu przygotować pewien grunt prawny pod używanie e-dolara. 

W tym samym kierunku poszedł Ron DeSantis, gubernator Florydy. Polityk napisał w swoim tweecie, że „stworzenie przez administrację Bidena cyfrowej waluty banku centralnego” to próba jeszcze większej inwigilacji obywateli. „Wzywam legislaturę do zakazania korzystania z tak zwanego CBDC na Florydzie, chroniąc mieszkańców Florydy przed inwigilacją rządu i kontrolą ich finansów osobistych” – dodał w poście.

W innym poście nawiązał do Wielkiego Brata, dyktatora z książki George’a Orwella pt. „1984”. „Ruch na rzecz ustanowienia cyfrowej waluty banku centralnego jest próbą inwigilacji i kontrolowania finansów Amerykanów. Naruszyłoby to prywatność, ograniczyłoby wybór konsumenta i osłabiłoby konkurencyjność rynku. Na Florydzie nie ma miejsca na CBDC i jesteśmy dumni, że możemy z tym walczyć”, napisał na Twitterze.

Przeciwnikiem CBDC jest też kongresmen Tom Emmer.

Próba walki o prezydenturę?

DeSantis zasłynął tym, że w czasie pandemii koronawirusa nie wprowadził w zarządzanym przez siebie stanie ograniczeń covidowych. Promuje się jako wolnościowiec i gospodarczy liberał. Dzięki temu wizerunkowi chce wygrać wybory prezydenckie. 

Od dawna wiadomo, że będzie chciał walczyć za rok o Biały Dom. By jednak stanąć w szranki z kandydatem Partii Demokratycznej (możliwe, że będzie nim ponownie Joe Biden), musi najpierw pokonać w wewnątrzpartyjnym boju Donalda Trumpa. Możliwe, że walka z CBDC jest częścią jego prekampanii. 

Jeśli wierzyć sondażom, to nadal Trump ma większe szanse na zostanie kandydatem Republikanów. W wyborach powszechnych to jednak DeSantis cieszy się większą popularnością i mógłby pokonać Bidena w walce o Biały Dom.

Źródło: Twitter

Więcej newsów na dailychain.io

Loading...