Ładowanie...

Dailychain logo
Wpisz hasło i naciśnij enter

Nowe dane z USA to złe wieści dla bitcoina?

Profilowe autora JaroslawCzarnecki

Jarosław Czarnecki

11 kwietnia 2024

post miniature

Udostępnij

Wczoraj poznaliśmy nowe dane dot. inflacji CPI w USA. Okazuje się, że ta nadal rośnie. Co to oznacza dla kryptowalut?

Inflacja w USA a sprawa bitcoina

Nowe dane dot. inflacji  nie napawają optymizmem. Okazało się, że w marcu CPI w USA wyniosła 3,5%. W lutym było to 3,2%, zaś w styczniu – 3,1%.

Oczywiście nie mówimy o jakimś wielkim skoku, ale dane te mogą trochę martwić. Władze Fedu zaczną obniżać stopy procentowe, gdy będą pewne, że inflacja wpadła już w trend spadkowy. Nowe informacje oznaczają, że Jerome Powell i jego współpracownicy nie mogą być tego pewni.

Nie wszystko jest jednak malowane tak mrocznymi barwami. Inflacja bazowa, która jest dla Fedu ważniejsza (nie uwzględnia cen energii i żywności, na które to bank centralny nie ma wpływu), nie wzrosła, a utrzymała się na poziomie sprzed miesiąca – 3,8%. Nie jest to świetna wiadomość, ale też nie tragiczna.

Źródło: tradingeconomics.com

Co to oznacza dla kryptowalut?

W odpowiedzi na nowe dane kurs bitcoina wczoraj wpadł poniżej 68 000 USD. Tyle że po owej korekcie cena znów zaczęła rosnąć i obecnie za 1 BTC płaci się 70 500 USD, co przekłada się na 1,9% wzrostu w skali doby i 7,7% skoku w skali tygodnia.

Chwilowy spadek kursu nie zachwiał nawet indeksem strachu i chciwości. Ten wynosi 76, co oznacza skrajną chciwość.

Rynek, jak widać, nie przejął się mocno informacjami dot. inflacji. Widać to też na rynku altcoinów.

Jeden ether chwilowo potaniał, ale dziś znów jest wyceniany przez inwestorów na 3560 USD, co oznacza wzrost o ok. 1% od wczoraj i 8,3% w skali 7 dni. Ethereum Fear and Greed Index wynosi 64, co oznacza „zwykłą” chciwość.

Za kilka dni w sieci bitcoina zajdzie halving, który powinien napędzić dalsze wzrosty.

BTC, ETH i inne kryptowaluty oraz tokeny możecie kupić między innymi na Kanga.

Źródło: CNN

Więcej newsów na dailychain.io

Loading...