Ładowanie...

Dailychain logo
Wpisz hasło i naciśnij enter

Nowy scam: możesz sam oddać cyberprzestępcy swoje kryptowaluty

Profilowe autora JaroslawCzarnecki

Jarosław Czarnecki

16 października 2023

post miniature

Udostępnij

Na rynku kryptowalut spustoszenie sieje nowy rodzaj scamu. Inwestorzy kryptowalut sami oddają hakerom swoje środki. Jak to możliwe?

Nowy scam

Na rynku kryptowalut co jakiś czas pojawiają się kolejne scamy, które wręcz zaskakują bezczelnością ich twórców. Tym razem opiszemy metodę phishingu na tzw. zerowy transfer. Skala jej wykorzystania i skuteczności pokazuje, że ofiarą może stać się każdy i, co gorsza, dobrowolnie przekazać hakerom swoje kryptowaluty.

Platforma analityczna Bitrace wyliczyła, że w wyniku nowego scamu inwestorzy stracili już ponad 451 milionów USDT w sieci Tron.

Na czym polega nowa strategia oszustów?

Phishing zerowego transferu jest wręcz banalny. Oszuści wysyłają po prostu transakcję o zerowej wartości na portfel swojej ofiary. W efekcie ich adres pojawia się w historii portfela. Co ważne, używają do tego adresów podobnych do tych, na które ofiara wysłała już jakieś tokeny. Najczęściej chodzi o te zaczynające się lub/i kończące tymi sami samymi znakami.

Jak pokazują powyższe dane – skradzione 451 mln USDT – użytkownicy kryptowalut nierzadko kopiują i wklejają potem adres atakującego ze swojej historii transakcji i wysyłają na niego przelew. Z ich perspektywy jest to dość logiczne – chcą skorzysta z adresu, który jest dla nich bezpieczny, bowiem wysyłali na niego już jakieś tokeny. Nie sprawdzając jednak dokładnie adresu, samodzielnie przekazują kryptowaluty przestępcom.

Jak więc widać, paradoks całej sytuacji polega na tym, że trudno nawet posądzić hakerów o przestępstwo. W końcu oni tylko „podsuwają” innym użytkownikom sieci swój adres, a ci ostatni samodzielnie przekazują im swoje kryptowaluty.

Ubój świń

Innym przestępstwem, które nadal jest bardzo popularne i wykorzystuję ludzką naiwność, jest ubój świń. Polega on na tym, że przestępcy nawiązują ze swoją ofiarą kontakt przez social media (np. LinkedIna czy Tindera), zyskują jej zaufanie, a potem proponują zainwestowanie w kryptowaluty na fikcyjnej, kontrolowanej przez nich platformie. Pokazują jej, że na rynku tym można zarobić, by w ten sposób nakłonić ich do większej inwestycji. Ostatecznie uciekają z pieniędzmi.

Źródło: Cryptopotato

Więcej newsów na dailychain.io

Loading...