Ether rysuje „krzyż śmierci”. Czy ETH czekają spadki?
Redaktor
07 września 2023
Notowania ethera (ETH) dzielnie walczą z presją sprzedających i trzymają się kurczowo strefy wsparcia wyznaczanej przez czerwcowe minima w okolicach 1620 dolarów. Inwestorów zaniepokoić powinien jednak układ średnich ruchomych, które rozrysowały tak zwane „śmiertelne przecięcie” lub „krzyż śmierci”. Czy doprowadzi on do mocniejszych spadków ETH/USD?
Czym jest krzyż śmierci?
Krzyż śmierci w analizie technicznej to sytuacja na wykresie, w której szybsza średnia wykładnicza z 50 ostatnich dni (50 EMA) przecina od góry (z kierunkiem spadkowym) wolniejszą średnią z ostatnich 200 dni (200 EMA). Dla rynku jest to sygnał, że krótkoterminowa tendencja zmienia się na niekorzyść względem tendencji długoterminowej i że rynek może wkrótce przechylić się w stronę dominacji niedźwiedzi oraz trendu spadkowego.
Sytuacja taka obserwowana jest właśnie na wykresie ETH/USD i została sprowokowana przez dwudziestoprocentowe spadki od lipcowych maksimów powyżej poziomu 2 tysięcy dolarów.
Podobne sytuacja w trakcie kilkuletniej historii ethera miały miejsce co najmniej parę razy. Ostatni raz na początku 2022 roku, prowokując silną wyprzedaż w kierunku psychologicznego poziomu tysiąca dolarów kilka miesięcy później.
Czy można zaufać sygnałowi generowanemu przez dwie średnie?
Wiarygodność formacji krzyża śmierci jako narzędzia prognostycznego jest przedmiotem debaty wśród traderów i analityków. Z jednej strony, układ historycznie kojarzony jest z początkiem bessy i dłuższymi okresami gorszych wyników. Należy jednak pamiętać, że nie jest gwarancją pogorszenia koniunktury. Istnieją przypadki, w których formacja ta pojawiła się, ale oczekiwany rynek niedźwiedzia nie materializował się.
Co więcej, krzyż śmierci może czasami być opóźnionym wskaźnikiem (z ang. lagging indicator), co oznacza, że do czasu jego wystąpienia wiele szkód rynkowych mogło już zostać wyrządzonych. Jest on również podatny na sygnały typu „whipsaw” (gdzie rynek przesuwa się jak piła w górę i w dół). W tym przypadku formacja szybko się odwraca negując swoje początkowe założenia.
Krzyś śmierci warto traktować więc jako rynkową ciekawostkę i zwrócić na niego uwagę, nie powinien jednak warunkować decyzji inwestycyjnych.
Więcej newsów ma dailychain.io