Robert F. Kennedy Jr chwali bitcoina. Czy to jednak powód do dumy?

Robert F. Kennedy Jr chce walczyć o prezydenturę USA. W ramach swojej prekampanii ostatnio robi wokół siebie sporo szumu. Teraz wypowiedział się na temat bitcoina.

Robert F. Kennedy Jr wypowiedział się na temat BTC

Robert F. Kennedy Jr to bratanek byłego prezydenta Johna F. Kennedy’ego i zarazem syn Roberta F. Kennedy (obaj bracia zginęli w zamachach). Teraz chce sprawić, że ród Kennedy’ch znów wkroczy do Białego Domu. Planuje powalczyć o prezydenturę w wyborach w 2024 r. W ramach prekampanii stara się o poparcie Partii Demokratycznej. 

Od razu dodajmy, że Kennedy ma małe szanse na sukces. Nie zmienia to faktu, że ostatnio wygłasza opinie, które mogą przypaść zwolennikom bitcoina do gustu. Po pierwsze, powiedział, że uważa, że kryptowaluty, takie jak bitcoin, mogą służyć Amerykanom jako finansowa szalupa ratunkowa.

Jego zdaniem w latach 2008-2022 Rezerwa Federalna wydrukowała ogromną ilość pieniędzy, co skutkuje teraz inflacją. Wtedy też wskazał na BTC, jako alternatywę, która może pomóc przetrwać obecny kryzys.

W nowym tweecie wszedł też na temat FedNow i CBDC. Ten pierwszy to system natychmiastowych rozliczeń, który chcą jeszcze w tym roku wprowadzić władze USA. W założeniu ma usprawnić system rozliczeniowy w kraju. Tyle że Kennedy jest zdania, że to wstęp do emisji CBDC, które uważa za śmiertelne zagrożenie dla prywatności Amerykanów.

DeSantis jest również przeciwnikiem CBDC

Kennedy ma nieformalnego sojusznika w obozie Republilkanów. Jest nim Ron DeSantis – gubernator Florydy, który też chce kandydować na prezydenta. On także jest przeciwnikiem CBDC w USA. Podobnie jak jego „kolega” z Partii Demokratycznej, jest zdania, że cyfrowy dolar oznacza cios w prywatność Amerykanów. Chce więc powstrzymać emisję CBDC w swoim stanie, a gdyby został prezydentem – zapewne w całych Stanach Zjednoczonych.

DeSantis wskazał ostatnio na sytuację w Nigerii, gdzie władze ograniczyły wypłaty z bankomatów, aby przyspieszyć adopcję eNairy. Jednak polityka ta wywołała masowe protesty w lutym.

Warto dodać, że obu panów łączy też podejrzliwość do polityki walki z pandemią COVID-19. DeSantis nie wprowadził na Florydzie lockdownu, zaś Kennedy jest znanym antyszczepionkowcem. 

Źródło: Twitter

Więcej newsów na dailychain.io