Co to jest bessa?
Zuzanna Kwiecień
06 grudnia 2022
Rynki funkcjonują w pewnych cyklach. Jednym z nich jest bessa. Czym jest? I dlaczego jest zarazem szansą, jak i zagrożeniem dla inwestorów? Na te i inne pytania odpowiemy w poniższym artykule.
Cykle rynkowe – wstęp do zrozumienia tego, czym jest bessa
Analitycy rynków zauważają, że ich funkcjonowanie dzielimy na parę etapów. Najpierw można dostrzec fazę ciszy. Jest to okres, który ma miejsce po silnych spadkach, w czasie których aktywów pozbyli się już mniej doświadczeni inwestorzy. Nastroje na parkiecie są fatalne, a w mediach mówi się o złych danych makroekonomicznych. Wyceny akcji niejako stoją w miejscu. Brakuje zarówno sprzedających, jak i kupujących. Na wykresach widzimy trend boczny (horyzontalny) – jak sama nazwa wskazuje kurs ani mocno nie rośnie, ani dynamicznie nie spada.
Następnie wchodzimy w okres pewnego przebudzenia. Kursy akcji, kryptowalut, kruszców czy jakichkolwiek innych aktywów zaczynają powoli rosnąć. Początkowo nie są to duże wzrosty.
Rozwój sytuacji prowadzi nas jednak do fazy manii, świetnie znanej inwestorom na rynku kryptowalut. W tym czasie w social mediach można znaleźć posty o tym, jak to dane aktywa mają już nie stracić na wartości. Pojawia się naiwne myślenie, że będą drożały niemal w nieskończoność.
Warto dodać, że to w tym momencie na rynku pojawiają się mniej doświadczeni inwestorzy, którzy nierzadko zaczynają kupować aktywa za pieniądze z kredytu lub wzięte ze zlikwidowanej lokaty.
Jak łatwo się domyślić, powyższa sytuacja nie może trwać długo. W pewnym momencie dochodzi do załamania się kursu. Najczęściej jest to spowodowane tym, że bardziej doświadczeni inwestorzy zaczynają się wyprzedawać. Wchodzimy wówczas w fazę paniki.
Bessa – definicja
W tym momencie zaczyna się bessa, tzw. rynek niedźwiedzia. Oznacza to, że wyceny aktywów spadają, mniej doświadczeni inwestorzy zaczynają sprzedawać niedawno nabyte walory, godząc się nawet nierzadko na duże straty.
Synonimem bessy jest, jak już wspomnieliśmy powyżej, pojęcie rynku niedźwiedzia (hossy – rynek byka). Co ciekawe, nie do końca wiadomo, skąd wzięły się oba sformułowania.
Kiedy zaczyna się bessa?
Warto jednak zastanowić się, kiedy możemy mówić o bessie. Zakłada się, że gdy wyceny aktywów spadną o 20%, rozpoczyna się rynek niedźwiedzia. Mniejszy spadek – o mniej niż 20% – oznacza tylko korektę, czyli krótki przystanek w czasie hossy.
Fazy bessy
Bessa potrafi trwać miesiącami. Można podzielić ją na trzy podstawowe etapy:
– dystrybucję,
– okres przejściowy,
– desperację.
W czasie tych faz poszczególne grupy inwestorów zachowują się w zupełnie inny sposób.
Gdy trwa dystrybucja, nabyte przez siebie akcje czy kryptowaluty sprzedają bardziej doświadczeni inwestorzy. Widzą bowiem, że te osiągnęły już wysokie wyceny i koniec hossy jest bardzo bliski.
W tym czasie dochodzi do korekt. Te z reguły jednak nie zrażają mniej doświadczonych traderów. Mało tego, chwilowe załamanie kursu może ich nawet sprowokować do dokupienia jeszcze większej liczby drogich już papierów wartościowych.
W kolejnym etapie dochodzi już do silniejszych wyprzedaży i większych spadków. W efekcie „mali” inwestorzy wpadają w panikę i wyprzedają – nierzadko ze stratą – swoje aktywa. W tym czasie podaż akcji, kryptowalut czy innych aktywów znacznie przewyższa już na giełdach popyt, co jeszcze dodatkowo napędza spadki.
Sytuację potrafią dodatkowo pogorszyć media, które informują o wyprzedaży na rynkach, co mocniej wprawia mniej wytrawnych inwestorów w panikę i zachęca ich do sprzedawania akcji po niższych cenach, niż te, po których je wcześniej nabyli.
Ostatecznie wprowadza nas to w fazę rozpaczy, w czasie której nawet najwięksi optymiści sprzedają swoje aktywa i to ze sporą stratą. Ten etap ma swoje odbicie na wykresie w największych dotąd w całym cyklu spadkach. Do tego dochodzi spadek zainteresowania danym rynkiem. I cykl się powtarza.
Porady dla inwestorów
Czytając powyższe zapewne zastanawiałeś się, jak można wykorzystać opisane mechanizmy do zarobienia pieniędzy. Nie jest to wcale takie trudne, jak może się wydawać.
W środowisku inwestorów znane jest powiedzenie: „Kupuj, gdy krew się leje”. Odnosi się ono właśnie do bessy.
Ludzka psychika potrafi być bardzo… dziwna. Otóż, uwielbiamy wszelkiej maści promocje i wyprzedaże. Lubimy kupować interesujące nas gadżety czy podobające się nam ubrania po jak najniższych cenach. Dlaczego jednak w przypadku giełdy działa to odwrotnie?
Warto zauważyć, że w okresie bessy na zakupy na giełdę idą bardziej doświadczeni inwestorzy, którzy kupują akcje w strugach krwistego deszczu. Ich młodsi stażem koledzy robią coś zgoła odwrotnego – kupują akcje, kryptowaluty, waluty czy metale szlachetne dopiero, gdy te są drogie. Dlaczego tak się dzieje?
Powodów może być wiele. Mniej doświadczeni inwestorzy – tzw. „ulica” – interesują się giełdą dopiero wtedy, gdy o tej robi się głośno. Zwłaszcza, kiedy media informują o dynamicznych wzrostach kursu danego waloru. Dopiero wtedy – w myśl dość niekoniecznie logicznej zasady: skoro urósł tak bardzo, na pewno jeszcze urośnie – zaczynają swoją przygodę z inwestycją. Nie trzeba dodawać, że kończy się to tragicznie.
Inaczej sprawa ma się w przypadku osób, które znają realia giełdy. Wiedzą one, że bessa jest okresem, gdy warto kupować aktywa. Dlaczego? Ponieważ dopiero wtedy są one tanie.
Jak więc widać, choć pojęcie bessy kojarzy się negatywnie, wszystko w tej kwestii zależy od dojrzałości inwestora. To czas zakupów i kumulacji aktywów, czyli pewien fundament inwestycji. Aby jednak dokonywać odpowiednich zakupów, konieczne jest edukowanie się i systematyczne śledzenie tego, co dzieje się na rynkach.
Przykłady bessy z przeszłości
Na koniec przyjrzymy się jeszcze temu, jak bessy wyglądały w przeszłości.
Czarny czwartek 1929 r.
W czwartek 24 października 1929 r., rynek na Wall Street otworzył się 11% poniżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Rozpoczęła się paniczna wyprzedaż akcji, która trwała do końca sesji, i krach z 1929 r., a tym samym wielki kryzys gospodarczy, który miał wpływ na gospodarki krajów na niemal całym świecie, a tym samym na wydarzenia polityczne. Niektórzy sugerują nawet, że zdarzenia z tego okresu pomogły dojść do władzy w Niemczech NSDAP, partii Adolfa Hitlera.
Czarny poniedziałek 1987 r.
19 października 1987 r. amerykański indeks giełdowy Dow Jones Industrial Average spadł o 22,6%.
Sytuacja na amerykańskim parkiecie wpłynęła na giełdy na całym świecie. W Hongkongu i Australii spadki sięgnęły blisko 40%, Wielkiej Brytanii – 25%, w Kanadzie – ok. 20%.
Bessa, którą rozpoczął „czarny poniedziałek” trwała kilka miesięcy.
Krach spowodowany pandemią COVID-19
24 lutego 2020 r. miał miejsce najszybszy krach giełdowy w historii. Uważa się, że był związany z rozwijającą się wtedy pandemią COVID-19 i tym, że rządy na całym świecie zaczęły wprowadzać lockdowny. Skutkowało to m.in. przerywaniem łańcuchów dostaw, czego skutki były odczuwalne przez długi czas.
S&P500 spadł o 3,35%, a polski WIG o 4%. Bessa nie trwała jednak długo i wyceny akcji zaczęły się szybko podnosić.
To tylko niektóre przykłady krachów. Cała historia giełdy składa się z tego typu wydarzeń. Warto więc wnikliwie analizować przeszłość, by wyciągać z niej wnioski i dzięki temu zarabiać pieniądze.
Nie taka bessa straszna, jak ją malują
Jak widać, bessa niekonieczne jest negatywnym zjawiskiem. Może być idealnym czasem na rozpoczęcie przygody z inwestowaniem, choć – co warto podkreślić – warunkiem koniecznym jest tutaj edukacja, opanowanie emocji i zrozumienie zjawisk, jakie zachodzą w trakcie bessy. Mamy nadzieję, że nasz artykuł pomógł Ci w pojęciu tego, czym jest rynek niedźwiedzia i jak w jego trakcie się zachowywać.
Więcej artykułów z sekcji Wiedza: dailychain.io