Ładowanie...

Dailychain logo
Wpisz hasło i naciśnij enter

Kamala Harris ogłosi się "kryptoprezydentką"?

Profilowe autora jacekw

Jarosław Czarnecki

14 sierpnia 2024

post miniature

Udostępnij

Związany z Partią Republikańską biznesmen Vivek Ramaswamy zastanawiał się w stacji CNBC, czy wiceprezydent Kamala Harris może zmienić politykę USA względem kryptowalut.

Kamala Harris zmieni politykę USA?

Były kandydat na prezydenta USA i biznesmen, Vivek Ramaswamy, pojawił się w CNBC. W czasie rozmowy z mediami zastanawiał się, czy ​​kandydatka na prezydenta Kamala Harris zmieni politykę USA dot. branży kryptowalut.

Ramaswamy powiedział, że uważa, że ​​„gadka” Harris dot. bitcoina może stać się prokryptowalutowa. Będzie jednak chodziło tylko o zdobycie głosów członków społeczności cyfrowych walut. Dodał, że szczerość potencjalnych, przyszłych wypowiedzi Harris powinna być postrzegana przez pryzmat polityki, jaką Biały Dom prowadził względem branży.

Rzucam Kamali Harris wyzwanie, aby nie tylko cytowała (…), a wchodziła w szczegóły, mówiła, co naprawdę sądzi o samoopiece nad aktywami [cyfrowymi]. Mówiła, czy naprawdę uważa, że ​​Gary Gensler powinien nadal pełnić funkcję szefa SEC

– dodał.

Wspomniana „samoopieka” to pojęcie dot. samodzielnego przechowywania kryptowalut przez inwestorów (np. na paper wallecie). Z kolei Gensler prowadził bardzo antykryptowalutową politykę.

To nie powinna być kwestia partyjna!

Ramaswamy ostatecznie doszedł do wniosku, że kryptowaluty nie powinny być kwestią partyjną. Prokryptowalutowa postawa Harris w sprawie cyfrowych walut przyniosłaby zaś, jego zdaniem, ogromne korzyści USA.

Niedawne działania regulacyjne podjęte przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych wobec Customers Bank, instytucji bankowej przyjaznej kryptowalutom, wywołały reakcję społeczności. Powiązano to z polityką obecnej władzy, a więc i z Harris. Prominentni członkowie branży kryptowalutowej podważyli szczerość jej rzekomego kryptoresetu, o którym zaczęto mówić w mediach.

Obecnie Harris prowadzi w sondażach ogólnokrajowych i to przewagą 2-3 pkt. procentowych. Tyle że amerykański system wyborczy jest tak specyficzny, że kluczowa jest wygrana w tzw. swing states, czyli stanach wahających się (pozostałe stany USA są od lat prodemokratyczne lub prorepublikańskie). Jak na razie sukces w tych ostatnich może odnieść Donald Trump, a tym samym odbić Demokratom Biały Dom. Odpowiedź na to pytanie – kto wygra – poznamy początkiem listopada.

Advertisements