Matt Hougan twierdzi, że hossa dopiero się zacznie
Jarosław Czarnecki
02 sierpnia 2024
Dyrektor ds. technologii Bitwise Matt Hougan przyznał, że hossa jeszcze się nie zaczęła.
Matt Hougan: przed nami hossa!
Według Hougana rynek kryptowalut „nie jest jeszcze wystarczająco byczy”. Dodał, że zauważył to po zeszłotygodniowej konferencji Bitcoin 2024.
Jego słowa są o tyle dziwne, że na konferencji pojawili się znani politycy, m.in. walczący o drugą kadencję Donald Trump, który do tego potwierdził, że jako prezydent będzie starał się wzmocnić branże kryptowalut.
Z kolei senator Cynthia Lummis opowiedziała widowni o swoim projekcie ustawy, nakazującym Departamentowi Skarbu USA zakup 1 miliona BTC (5% podaży) na otwartym rynku. Proces ten miałby zostać rozpisany na dwie dekady.
Mało tego, polityk Ro Khanna zaapelował do Partii Demokratycznej o uznanie bitcoina za część rezerw skarbu USA. I wreszcie niezależny kandydat na prezydenta Robert F. Kennedy Jr. zaproponował, aby Departament Skarbu USA nabył aż 4 miliony BTC.
Senatorowie Roy Haggerty i Marsha Blackburn również wyrazili silne poparcie dla bitcoina, przy czym Haggerty poszedł o krok dalej i utożsamił nawet kryptowalutę z… wolnością.
Rynek chyba nadal nie rozumie, co się dzieje i co się zmieniło…
Zmiana u szczytów władzy czy tylko oportunizm?
Hougan zauważył, że wszystko powyższe pokazuje zmianę w stanowisku Waszyngtonu w sprawie kryptowaluty. Niecałe dwa lata temu upadek giełdy FTX i spadek bitcoina do 17 000 USD sprawiły, że wielu ogłosiło koniec kryptowaluty. Dziś zaś politycy z obu partii nie tylko uznają BTC za coś interesującego, ale także rozważają duże rządowe inwestycje w ten walor.
Jego zdaniem wkrótce możemy dowiedzieć się, że któryś z krajów grupy G20 dodaje bitcoina do swojego bilansu, aby wyprzedzić na tym polu Stany Zjednoczone.
Jego zdaniem to wszystko nie jest tylko politycznym oportunizmem. Oczywiście, politycy reagują na rosnącą popularność kryptowalut i zaczynają udawać fanów BTC, ale w tym wszystkim może chodzić jednak o coś więcej.
Możliwe, że politycy widzą w bitcoinie szansę. To szczególnie ważne w kontekście rosnącego zadłużenia USA. Inwestycja w BTC mogłaby mocarstwu pomóc wyjść za wiele lat z długów.