Tajemnicza transakcja na bitcoinie. Ktoś wydał 64 tys. dolarów, by zapisać… 9 MB danych
Ewelina Skorupka
08 stycznia 2024
Anonimowy użytkownik zapłacił około 64 tysięcy dolarów opłat, aby zapisać ok. 9 megabajtów surowych danych na blockchainie Bitcoina. Ta transakcja, na którą składały się 332 oddzielne operacje, przyciągnęła uwagę ze względu na swoją tajemniczość i wysokie koszty poniesione przez inwestora. Kto i po co to zrobił?
Szczegóły transakcji
Zgodnie z informacjami od Ord.io transakcje zostały przeprowadzone 6 stycznia, około godziny 11:20 czasu UTC. Opłaty za poszczególne transakcje wahały się od 14 do 2500 dolarów w satoshi. Zaszyfrowane dane zawierają różne znaki angielskie, greckie i symbole matematyczne, co dodatkowo utrudnia zagadkę.
Społeczność zastanawia się nad celem tych transakcji i znaczeniem zapisanych danych. Niektórzy próbowali nawet użyć ChatGPT, by rozwiązać tę zagadkę, lecz bez powodzenia. Leonidas, prowadzący The Ordinal Show, zauważył, że dane mogą być zaszyfrowane i trudne do odcyfrowania.
Co ciekawe, dwa z 332 zapisów są oznaczone cyfrową pizzą pepperoni. Jak wyjaśnia Ord.io, oznacza to, że zawierają one część z 10 000 BTC wykorzystanych do zakupu pizzy w 2010 roku przez Laszlo Hanyecza, jednego z ówczesnych członków zespołu Bitcoina.
Czy ktoś chce zmusić Nakamoto do działania?
Wspomniana transakcja nie jest jedynym zaskakującym wydarzeniem w świecie bitcoina w ostatnim czasie. Zaledwie dzień wcześniej, 5 stycznia, do portfela Genesis Bitcoin, pierwszego portfela tej kryptowaluty, przesłano aż 26,9 BTC. To równowartość 1,17 miliona dolarów. Wywołało to szereg spekulacji, a nawet teorie o potencjalnym “powróceniu do żywych” Satoshiego Nakamoto, anonimowego twórcy Bitcoina. Wiele osób sądzi jednak, że ktoś po prostu “przepalił” ponad milion dolarów i nie ma co doszukiwać się tu głębszego sensu.
Prawnik wspierający XRP, Jeremy Hogan, wysunął zaś teorię, że ktoś chce spłoszyć anonimowego twórcę Bitcoina, zmuszając go do zgłoszenia środków amerykańskiemu urzędowi podatkowemu. Jednak ta teoria ma sens tylko w przypadku, jeśli Nakamoto podlega amerykańskiemu prawu podatkowemu. Być może więc największa zagadka branży kryptowalut nadal się nie rozwiąże…
Źródło: Cointlegraph
Więcej newsów na dailychain.io