Wspólnik Warrena Buffetta atakuje rynek kryptowalut

Charlie Munger – wiceprezes Berkshire Hathaway – ponownie zaatakował kryptowaluty. 

W wywiadzie opublikowanym we wtorek w Australian Financial Review Munger odniósł się do „szału kryptowalut”, jaki miał miejsce w ostatnich latach. Twierdzi, że była to forma „masowego szaleństwa”, a nabywanie kryptowaluty to „inwestowanie w nic”.

Taka krytyka z jego ust nie jest w środowisku konserwatywnych, starszych datą inwestorów niczym nowym. Wspólnik Mungera, Warren Buffett, nazwał parę lat temu bitcoina „trutką na szczury do kwadratu”.  Obaj panowie podkreślają też, że kryptowaluty są zagrożeniem dla obecnego systemu finansowego.

“Po prostu unikam tego, jakby to był otwarty kanał, pełen złośliwych organizmów – powiedział teraz Munger w wywiadzie. – (…) zalecam wszystkim innym podążanie za moim przykładem” – radził.

Kontynuując, dodał, że uważa, że ​​każdy, kto inwestuje w kryptowaluty, ma urojenia lub jest po prostu zły.

Bitcoin i jego aktualna sytuacja słowami Mungera 

Co może jednak ucieszyć zwolenników bitcoina, uważa on, że cyfrowe waluty oparte na blockchainie rzucają już dziś wyzwanie walutom fiat.

”Nie interesuje mnie osłabianie narodowych walut świata” – wyjaśnił.

Z kolei w lutym określił kryptowaluty mianem „choroby wenerycznej”, której z radością uniknął. 

“Po prostu uważam, że jest to godne pogardy” – powiedział, dodając, że podziwia Chiny za to, że zakazały blockchainowych walut. 

Miliarder patrzy jednak na bitcoina i altcoiny stereotypowo, jak na narzędzie przestępców, które jest „sprzeczne z interesami cywilizacji”. Jego pogląd jest sprzeczny z danymi – badania pokazują, że kryptowaluty są coraz rzadziej wykorzystywane przez przestępców. Wynika to z przejrzystości blockchaina, który pozwała łatwo śledzić transfery środków.

Źródło: Australian Financial Review